Samochody terenowe na ziemiach polskich
Samochód terenowy w dzisiejszym pojęciu to pojazd kołowy przystosowany do jazdy po bezdrożach, o wzmocnionej budowie i napędzanych wszystkich kołach jezdnych. Samochody tego typu wyposażane są w reduktory przełożeń skrzyni biegów, blokowane mechanizmy różnicowe mostów napędowych, ogumienie o terenowym bieżniku, często wyciągarkę linową i wodoszczelną instalację elektryczną, a niekiedy system centralnego pompowania kół, umożliwiający zmianę ciśnienia w ogumieniu w czasie jazdy. Niektóre modele przystosowane są też do przejazdów przez płytkie przeszkody wodne. W początkowym okresie odtwarzania, po 123 latach rozbiorów, polskiej państwowości, a więc od końca 1918 roku, bo właśnie od tych trudnych dni rozpoczyna się nasza książka, pojęcie "samochód terenowy" było nieco rozszerzone. Oczywiście, że odnosiło się ono w pierwszym rzędzie do pojazdów kołowych z "klasycznym" napędem na wszystkie osie, ale obejmowało także samochody gąsienicowe i półgąsienicowe oraz pojazdy kołowe, dwu i wieloosiowe z napędem na koła tylne, lecz wyposażone w atrybuty dzisiejszego wozu terenowego: reduktor, blokadę mechanizmu różnicowego, specjalne ogumienie i wyciągarkę linową, często w wersji uproszczonej w postaci tzw. samowyciągaczy, czyli bębnów osadzonych na tarczach kół tylnych, z linami umożliwiającymi wyjazd z ciężkiego terenu. Godzi się też przypomnieć, że w początkowym okresie istnienia Państwa Polskiego, a szczególnie w czasie walk o granice w latach 1918-1921, panowało odczucie, że nie specjalna konstrukcja, ale mocna budowa pojazdu, duży prześwit i "ogólne" zdolności do pokonywania złych dróg powodują przydatność określonego modelu do jazdy terenowej. Trzeba tu dodać, że wobec fatalnego stanu dróg, a często ich braku i złego zaopatrzenia w paliwo, podstawowym środkiem wojskowego transportu w owym okresie była lekka ciężarówka lub o mocnej konstrukcji samochód osobowy wyposażone w liny, łopaty, podkłady pod koła oraz zapas paliwa i smarów.